czwartek, 5 marca 2015

NO CÓŻ...

CISZA...
Jasne...
Teraz to ja już sama nie wiem...
I tak Drogi Anonimku, to jest odpowiedz. 
Nie wiem co robić...
Wszyscy piszecie, że czekacie z niecierpliwością i takie pierdółki ale jak przychodzi co do czego, w tym wypadku do pomocy mi w pisaniu, to nikogo nie ma. Żywcem...
NIKOGO!
Pewnie myślicie sobie Bóg wie co o mnie, a większość pewnie tego nie przeczyta ale cóż powiem jak jest.
Szkoła, lekcje, ful nauki, ledwo wiążę koniec z końcem i też mam prawo do wolnego, do spotkania z przyjaciółmi. Naprawdę przydałaby się pomoc...
PS: Drogi Anonimku mam nadzieję, że w szczególności to przeczytasz. Jeżeli chcesz żeby tu coś jeszcze było sam zgłoś się do pomocy. Zapraszam!